niedziela, 13 maja 2012

rozdział 4 cz1

Witajcie po długiej przerwie w pisaniu :) Wiem że zapewne nie zadowoli was taka krótka część ale po prostu miałyśmy mało czasu na pisanie w najbliższym czasie wynagrodzimy wam to ^.^ Jak zwykle przepraszamy za błędy ;] Tak więc czytajcie komentujcie polecajcie...
***
-Kurwa, Axl obudź się! - Krzyczałam najgłośniej jak mogłam, gardło mnie bolało, a ten dureń na nic nie reagował.
-Błagam, obudź się ! - Przez moje ciało przebiegały najróżniejsze odczucia przez niewypowiedzianą złość i bezradność kończąc na rozpaczy i płaczu.
Nagle Rudzielec poruszył się i zaczął coś mruczeć.
-Axl?
-Czego kurwa?

 Nie odpowiedziałam mu, tylko mocno przytuliłam wylewając w jego umięśnione ramiona łzy. Razem z nimi ulatywały ze mnie wszystkie emocje, których nie mogłam dłużej w sobie dusić.
-Co się, kurwa dzieje ?! - Widząc moje łzy rudzielec nagle oprzytomniał i zdał sobię sprawę, ze nie leży już na podłodze hellhouse.
-To ty mi kurwa wytłumacz, czemu leżałeś na środku pokoju nieprzytomny, a dookoła ciebie leżały butelki po nightrainie  i proszki ?!
-Szukałem Mr. Brownstone i chyba kurwa usnąłem?.
-Szukałeś Brownstone w proszkach przeciw bólowych ?!
- Tak, Izzy zawsze chowa go tam przed nami i myśli, że jesteśmy debilami i nie znajdziemy.- Pół przytomny Axl zaczął się głupio śmiać.
-Wiesz
,, We been dancin' with
Mr. Brownstone
He's been knockin'
He won't leave me alone,,

-I co kurwa  nagle oprzytomniałeś ?! Szkoda, ze dopiero teraz, a nie wtedy kiedy upijałeś się do nieprzytomności. - Mimo, ze Slash nie krzyczał w jego głosie było więcej złości niż w najgłośniejszym krzyku.
Gitarzysta przytulił mnie jeszcze raz po czym usiadł za kierownicą, odpalił silnik i ruszył z powrotem w stronę naszego mieszkania.
Przez całą drogę w samochodzie panowała cisza. Siedziałam na tylnym siedzniu obok Axla, który nie mówiąc nic, prosił mnie samym spojrzeniem, abym nie była na niego zła. Jednak za to co zrobił nie należu mu się natychmiastowe przebaczenie, chciałam aby teraz trochę się wysilił.
Dopiero po powrocie do domu poczułam zmęczenie po nieprzespanej nocy. Spojrzałam na zegarek. Było już po 6 nad ranem ! Nie zważając na głośną rozmowę chłopaków wypytujących Axla i Slasha co się działo, odpłynęłam do krainy snów. 

Nagle ktoś trzasnął dzwiami nie zwracając na mój piękny sen. Powoli docierały do mnie rozmowy. Poznałam głos Axla i jakieś kobiety.
-Vicky wiem, że kurwa dużo dla nas zrobiłaś. Ale w tej chwili nie mamy żadnych pieniedzy wszystko poszło na te pieprzone dema które nic nie są warte.
-Axl nie mów tak! Na najbliższy koncert przyjdą ludzie z wytwórni.
-Ale kurwa do tej pory nie będę miał gdzie mieszkać. - W głosie Axla było słychac co raz więcej złości. Postanowiłam w końcu wstać i zobaczyć co sie dzieje. W rozczochranych włosach i w t-shirtcie Slasha podniosłam się, a oczy kobiety i Axla zwróciły się na mnie.
-Cześć ?! Niepewnie przywitałam się.
oboje popatrzyli się na mnie a następnie na siebie.
-Ok, nie będę wam przeszkadzać. I zamknęłam się w łazience.

-Kim jest ta małolata? Vicky niepewnie spojrzała się na Axla
-Slash ją przygarnął.
-Kolejna dziwka na waszym utrzymaniu?
-Nie, Slash traktuje ją jak młodsza siostrę. Kurwa  wczoraj zobaczyła mnie nieprzytomną i kazała Saulowi zawieść mnie na pogotowie. No dobra dość gadania o bzdurach   wracając do wcześniejszego tematu, możemy u ciebie zamieszkać tak przez kilka dni dopóki nie znajdziemy niczego lepszego?
-Ok ale wiesz że u mnie   nie ma takich luksusów jak tutaj panie Rose. Kobieta zaśmiała się chrapliwym śmiechem.
-Kurwa daj spokój aby był dach nad głową.

2 komentarze:

  1. już tak długo czekałam na rozdział, że myślałam że się nie doczekam ;P
    i dalej czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. OMGuns N' Roses to jest zajebiste
    Kocham was Aniu i Kingo ♥
    Czekam na kolejne rozdziały i dzięki wam poczułam się jak Alex xd
    Pati B ♥

    OdpowiedzUsuń