poniedziałek, 6 lutego 2012

Prolog.

    Prolog, czyli gdzie i jak zaczyna się nasza Gunsowa opowieść. odrazu uprzedzamy, że nie jesteśmy zawodowymi pisarkami, tylko amatorkami. Dobra koniec gadania czytajcie i komentujcie ;]

                                                             ***



Był 1986. Przechodziałam pomiędzy tymi pustymi lalami, które patrzyły na mnie z pewnego rodzaju pokorą. Większość z nich błyskawicznie odwracało wzrok, gdy odwzajemniałam się im zimnym spojrzeniem spod moich gęstych loków. Było tak od pierwszego dnia kiedy pojawiłam się w tej szkole. Od pierwszego dnia byłam samotna, a wszyscy traktowali mnie jak trędowatą. Bali się mnie. Nawet nie wiedziałam skąd to się brało.
Nienawidziłam tego. Nienawidziłam tych spojrzeń, tego jak wszyscy mnie traktowali.
Nienawidziłam samotności.
Jednak wszystko miało się zmienić. Jutro. Moje największe marzenie miało się spełni, a koszmar codzienności zakończyć. Wreszcie udało mi sie uzbierać pieniądze, I mogłam pójść do klubu w którym właśnie jutro miał odbyć się koncert Gunsów. Moja miłość do nich narodziła się kiedy pewnego wieczoru przechodząc obok Rainbow usłyszałam śpiew Axla i do tej chwili tkwi on w mojej głowie. Pytałam się o nich w prawie wszystkich sklepach muzycznych w LA, ale mało osób wiedziało coś na ich temat. Na szczęście, pewnego dnia spotkalam faceta który za połowę ceny sprzedał mi bilet na ich koncert.
Czekałam na ten dzień od tak dawna I w końcu miał nadejść.
Jutro miało odmienić się moje życie.

2 komentarze:

  1. Czemu ja nie mogę żyć w tych czasach?! :D Myślę, że przyjemnie będzie się czytało o latach 80'. Będę wpadać

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się zastanawiamy naszym zdaniem to poprostu błąd :P Będzie nam bardzo miło jak ktoś wpadnie ;]

    OdpowiedzUsuń