poniedziałek, 27 lutego 2012

Rozdział 3 część 1

Witajcie, XD dzisiaj króciutka 1 część 3 rozdziału. Mam nadzieję, że wam się spodoba. No to jak zwykle czytajcie, komentujcie, polecajcie itp.
                                              ***


 Slash, odpuść sobie! Ide z wami! - Od kiedy znalazł mnie śpiącą na ławce w parku i przygarnął, traktuje mnie jak dziecko.
-Slash słyszysz mnie? - Jak zwykle udawał głuchego.
-Kurvva słysze! i nie pójdziesz do tej pieprzonej speluny. Znając Axla siedzi tam już z jakimiś pieprzonymi dziwk,ami. - Nie to nie! wziełam plecak wrzuciłam pare rzeczy i wyszlam z hellhouse. Szłam zamyślona, i nagle wylądowałam na ziemi.
-Duff? - Popatrzyłam na chłopaka, który nie był podobny do siebie. -kurwa, znów piłes?
-Hey Alex, a co Cię to kurwa obchodzi? I gdzie ty kurwa idziesz sama?
- Do speluny. - Próbowałam ironicznie udawać głos Hudson'a.
- Kurwa dziewczyno chodzi ci o Roxy?
-Tak kurwa i Mam was gdzieś, nie jestem pieprzonym dzieckiem. Wstałam z chodnika, ale zanim cokolwiek zrobiłam, gitarzysta złapał mnie i na rękach zaniósł mnie spowrotem do domu.
-Slash, możesz mi powiedzieć co jej odbiło? - Duffy pytając kudłatego gitarzystę, popatrzył na mnie jak na jakiegoś bachora.
- Hudson idziesz ? - Krzyk Stevena nie pozwolił mu odpowiedzieć na zadane pytanie.
-Kurwa, już idę! - Powiedział Saul, po czym razem z Duff'em I Steaven'em wyszedł.
Wściekła rozejrzałam się po domu w poszukiwaniu mojego plecaka. Gdybym nie była już przyzwyczajona do widoku zapisanych tekstami piosenek pudełek po pizzach porozrzucanych wszędzie pomyślała bym że jest to jakieś wysypisko.Znalazłam plecak, wyciągnełam notes i zaczełam rysować karykaturę Slasha.
Nagle ktoś przerwal mi, waląc w drzwi. Podniosłam się i skierowałam się w stronę wejścia, omijając puste butelki po Nightrainie i otworzyłam. Przedemnął stał nieznajomy, wysoki facet.
- Kurwa, ile można czekać? - Przeklnął pod nosem.
- A ty kim jesteś ? Koleją dziwką Axla?
Spojrzałam ze zlością na niego. Już miałam wymierzyć cios w jego twarz, ale powstrzymał mnie idący Slash.
-Alex co robisz? - Zdyszany od biegu objął mnie. Było to bardzo dziwne bo Saul nigdy tego nie robił.
-Tracy, co ty tutaj robisz? - Spytał się nieznajomego chłopaka.
-Kurwa, na początku wytłumacz mi kim jest ta dziwka, która próbowała mi przywalić.
Teraz już niewytrzymałam. Miałam dość poniżania. Wymierzyłam pięścią mocny cios w jego nos, i wyrywając się z objęc gitarzysty, pobiegłam prosto przed siebie.Zdałam sobie sprawę że, robi się już późno.
Zdyszana usiadłam na ławce i przypatrywalam się idącym ludziom.
Te szczęśliwe obejmujące się pary, rodziny z małymi dziećmi.
Słodkie obrazki ludzi dobijały mnie. Kilkakrotnie nazwana dziwką, siedziałam samotna na ławce, użalając się nad własnym życiem. Z rozmyśleń wyrwał mnie biegnący w moją stronę Saul.
-Alex!
Wstałam i niezwracając na niego uwagi poszłam w przeciwną stronę. Ale on zawrócił się i łapiąc mnie od tyłu przytulił mnie.
Był juz wieczór, a ludzie omijając nas uciekali przed deszczem, który zaczynał padać.
-Alex, przepraszam cię.
Gładząc moje potargane włosy objął mnie jeszcze mocniej.
-Slash?
-Tak?
-Będziemy tak stać na tym deszczu?
-Poczekaj... chciałem ci coś powiedziec.
-Słucham?
-Od początku naszej znajomości... - Przerwal i popatrzyl mi prosto w oczy.
- Przyciągalaś moją uwagę...
Ze zdziweniem patrzyłam na gitarzystę nieudolnie prubującego sklejić zdania.Chciałam coś powiedzieć, ale chłopak zamknął mi usta całując mnie.
Staliśmy tak objęci w deszczu, niezwracając uwagi na uciekających przechodniów.
Czułam się tak dobrze, jak jeszcze nigdy w życiu nigdy nikt nie okazał mi tyle czułości co Slash, jednak tą piękną chwilę przerwał potężny grzmot wywołany burzą.
Zaczęłam trząść się z zimna. Slash popatrzył tylko na mnie I bez słowa dał mi swoją kurtkę. W objęciach, ruszyliśmy się w stronę Roxy.
Przemoknięci weszliśmy do klubu, Axl siedział przy barze popijając kolejną butelkę piwa
Kurwa, ile można iść? Nie nie zwracając uwagi na niego , skierowaliśmy się za kulisy. Weszliśmy do garderoby, w której byli już Duff i Izzy.
-Gdzie jest Steven? Spytałam się
-Kurwa nie wiem, pewnie gdzieś ćpa.
-Duffy a masz może jakieś suche ciuchy? Nie chciałam cały wieczór spędzić w przemoczonych cuchach.
Farbowany basista podniósł się i dał mi jakiś zadurzy t-shirt. Nie zwracając uwagi na chłopaków zdjęłam przemoczone ubrania, jak zwykle patrzyli się na mnie. Przyzwyczaiłam się do tego mieszkając z nimi w jednym pomieszczeniu za każdym razem kiedy zdjęłam koszulkę kierowali swój wzrok na mnie jak na jakiś obiekt w muzeum. Założyłam suche ubrania i przeczesałam włosy.
-Kiedy zaczynacie?
-O kurwa już powinniśmy! Idz poszukaj reszty.Izzy jak by się dopiero obudził wypchną mnie z garderoby.
Długo nie musiałam szukać. Na korytarzu spotkałam Axla który ciągnął za sobą Stevena.
-Alex pomóż mi z nim!
Pomogłam Axlowi dociągnąć Popcorna do garderoby gdzie próbowaliśmy doprowadzić go do porządku.Nagle do pomieszczenia wszedł jakiś facet.
-Kurwa Axl czemu nie jesteście juz na scenie?
-Joe nie widzisz kurwa że już idziemy. Wstał i trzasną drzwiami.
W końcu wyszliśmy stanęłam z boku, Gunsi wyszli na scenę a tłum fanów ożywił się i Steven zaczął wybijać pierwsze takty Reckless Life. Usiadłam na podłodze i wsłuchiwałam się w piękny głos Axla.

10 komentarzy:

  1. jak zawsze świetny rozdział ! piszcie szybko dalej! :D czekam z niecierpliwością :D

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytałam z wielkim zaciekawieniem wszystkie rozdziały. Nawet nie wiedziałam że potrafię tak szybko czytać. Blog świetny i z niecierpliwością czekam na dalsze części :) pozdrawiam http://you-are-my-definition-of-happiness.blogspot.com/ :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Romans! *.*
    Hehehe.... Czekam na część 2.

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietny blog, opowiesz ztreszta tez :P
    zapraszam do mnie: makemesmilex33.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Uaaaaa ^^ spoczko, spoczko ;P czekam na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. sorry ale jak dla mnie to żałosne. Romans nastolatki ze slashem!?!?!?!

    OdpowiedzUsuń
  7. wybacz czy jest powiedziane ile ona ma lat?

    OdpowiedzUsuń
  8. ona ma 15 lat, bo na innym blogu jest ta sama dziewczyna i tam było napisane że wtedy miała 15 lat
    http://back-off-bitch.blog.onet.pl/About,2,ID423554956,DA2011-03-14,n
    bardzo fajny blog i polecam

    OdpowiedzUsuń
  9. więc tak nasz blog do żadnego innego nie nawiązuje i Alex nie jest nastolatką i nie ma 15 lat.

    OdpowiedzUsuń
  10. jak nie jest nastolatką skoro jest wyraźnie napisane, że nią jest w prologu, a tak właściwie to ile ona ma lat?

    OdpowiedzUsuń